Wraz z mężem postanowiliśmy założyć własną firmę. Ponieważ w życiu różnie się zdarza, chcieliśmy się trochę zabezpieczyć przed ewentualnym niepowodzeniem, więc wybraliśmy spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, jako formę prawną firmy. Wtedy jak wiadomo odpowiadamy tylko do wysokości majątku firmy, a nie stracimy tego, czego dorobiliśmy się wcześniej. Aby taką spółkę założyć należy spisać stosowną umowę przed notariuszem. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że tak się zakłada firmy w Krakowie. Myślałam, że wszystko robi się w urzędzie. Ale skoro potrzebny jest notariusz, to niech tak będzie. Popytaliśmy trochę wśród znajomych jaka kancelaria notarialna w Krakowie jest godna polecenia. Dostaliśmy namiary na kilka takich kancelarii. Zdecydowaliśmy się na wybór jednej z nich. Pojechaliśmy tam i przedstawiliśmy swoją sprawę. Notariusz obiecał wszystko przygotować. W dniu podpisania, pojechaliśmy do kancelarii. Zaplanowałam sobie, że załatwimy wszystko w ciągu godziny, a później pójdziemy załatwiać inne formalności. Nie przewidziałam, że cała ta procedura będzie taka długa. Po sprawdzeniu naszych dowodów, skserowaniu dokumentów, notariusz zaczął odczytywać treść umowy. Każdy punkt, podanie dokładnych kodów PKD w pełnym ich brzmieniu. A że wpisaliśmy chyba wszystko co się dało, więc samo odczytanie tego wszystkiego, zajęło sporo czasu.